Nadchodzi Zima i trudny okres dla bezdomnych Kotów

Sardynka

Koteczki zazwyczaj trzymią się blisko przy domu.

A co będzie, gdy i jej coś stanie się niedobrego? (wypluć te słowa, tfu, tfu)

Balbinka

Fajnych maluszków jest cala masa...
nie ma co żałować że twoja kotka jest wysterylizowana

Sardynka

Masz rację, bo potem jest coraz więcej niechcianych kotów, które żyją w ogromnej nędzy.

Balbinka

I o to chodzi by myśleć nie tylko o sobie...
Pozdrawiam

Sardynka

Trzeba również pomyśleć o skutkach.

Z drugiej zaś strony, można by było mieć kociaki i zapobiec temu wszystkiemu, ale wcześniej trzeba odrobinkę pomyśleć, by takie zdażenie nie miało miejsca.

Ludzie zamiast kastrować swoje koty, twierdzą, że zbyt drogo jest dla nich, a potem rodzą się małe, i albo od razu "kopniak w d**e" na zapęd czyli "idźcie sobie na ulice i nie przychodźcie" , albo od razu biorą pakują do wora, i wrzucają do wody, alo żywcem zakopują w ziemi.

Ludzie, to na prawdę są.... szkoda na nich słów no ale taki jest już nasz świat.

Pozdrawiam

Bengalka

Nie wiem czy można to nazwać pechem, ale nigdy nie udało mi się znaleźć kota, który potrzebowałby pomocy. Chociaż... Z drugiej strony to dobrze, bo od razu widać, że tych bezdomnych i potrzebujących kotów jest mniej Smile

Pozdrawiam!

Sardynka

Generalnie koty (tym bardziej nasze Dachówki) są samotnikami, które radzą sobie same, jednak niektórym trzeba na prawdę pomóc... Bo np. kotka która ma zimą małe... hmm.. nie prędko znajdzie jedzenie by wyżywić i siebie i maluchy. Albo biegające same po ulicy 4 tygodniowe kociaki... zgadza się, przetrwają, no ale to jeszcze kociak i warto by mu było pomóc (oczywiście nie w nadmiarze, bo potem się tez może nauczyć, że wciąż będzie dostawał jedzenie i nie będzie łapał sam sobie pożywienia a to też nie dobrze).

Ludzie, zamiast kastrować, puszczają sobie swoje pupilki na ulice, a gdy po niedługim czasie okazuje się, że ich koteczka będzie miała małe, to albo ją wyrzucają, albo czekają do porodu, i kiedy kotka się okici, zabijają małe różnymi, potwornymi sposobami.. Sad

A wystarczyło by tylko wykastrować, to by w ogóle takie zdarzenie nie miało miejsca.. Ale po co? Dla ludzi zabijanie zwierząt jest frajdą. Fakt, zdarzały się przypadki ludzi którzy odchowywali kociaki AŻ 4 tygodnie, a czasami nawet 8 Shocked

To wtedy takim ludziom tylko pogratulować! Przynajmniej nie zabili.

Pozdrawiam Smile

Miss Yvonne

Myślę, ze może nie zabijają tych kotów dlatego, ze to dla nich frajda, ale to są jeszcze stare nawyki myśleniowe. Ludzie jeszcze do tej pory stosują metody sprzed co najmniej dwóch wieków. Potrzeba jeszcze czasu. No i trzeba też propagować kastracje kotów.

Sardynka

Masz trochę racji, ale niekiedy zdarzają się świry, które robią to tylko dla frajdy. Zresztą, w Wenecji do dziś zabija się czarne koty, bo tamtejsza ludność twierdzi, że to są "szpiedzy Szatana". Ludzie to na prawdę wybujalą wyobraźnie mają. Szkoda tylko, że realistycznie cierpią na tym zwierzęta i to bardzo.

Miss Yvonne

Taaak, przesądy wyrządziły na świecie już wiele złego...